Tempo wzrostu płac to około 12,8 proc. Wobec 12,1 proc. Im szybciej rosną pensje, tym większa presja inflacyjna. Jak podano, centralna ścieżka projekcji NBP zakłada inflację bazową w tym roku na poziomie 10,5 proc., w przyszłym na 6,1 proc. “Ważnym krajowym ryzykiem projekcji jest kształt polityki fiskalnej po uformowaniu rządu po wyborach parlamentarnych, w tym możliwość wzrostu wydatków publicznych powyżej założeń scenariusza centralnego projekcji lub zmniejszenie obciążeń podatkowych” – napisano. Do rewizji w dół inflacji bazowej w najbliższych kwartałach przyczynia się również niższy wzrost cen artykułów medyczno-farmaceutycznych, wynikający z objęcia od 1 września br.
Spadnie do 4,6 proc., a w 2025 r. Do 3,7 proc. To oznacza nieco niższy poziom w tym i przyszłym roku oraz wyższy w 2025 r. W porównaniu do projekcji z lipca. Wtedy szacowano inflację wynoszącą odpowiednio 11,9 proc., 5,2 proc. Inflację CPI podnosi natomiast rewizja Rodzicielstwo i rozwój biznesu podczas COVID-19 w górę dynamiki cen energii, pod wpływem wyższych niż w poprzedniej rundzie prognostycznej cen ropy naftowej (wpływ tego czynnika na ceny energii w br. niweluje ustawowe zwiększenie limitów zużycia gwarantujących niższe opłaty za prąd przez gospodarstwa domowe).
Przyczynia się do tego przełożenie wyższych cen surowców energetycznych i rolnych na ceny żywności, przy inflacji bazowej zbliżonej do ścieżki z projekcji lipcowej. Najnowsza centralna ścieżka projekcji inflacyjnej wskazuje, że wskaźnik CPI w 2023 r. Wyniesie średniorocznie 11,4 proc. (wobec 14,4 proc. w 2022 r.), w 2024 r.
Jednocześnie, w sektorze mieszkaniowym może nastąpić nieznaczna odbudowa popytu – względem silnego jego spadku w 2023 r. – do czego przyczyni się zwiększony popyt generowany przez program Bezpieczny Kredyt 2 proc. Oraz poprawa sytuacji finansowej gospodarstw domowych. Wg prognoz NBP wyraźniejsze przyspieszenie dynamiki popytu inwestycyjnego sektora przedsiębiorstw jest oczekiwane w 2025 r. Wspierane przez potrzebę zwiększenia zasobu ich kapitału wytwórczego, wynikającą z obniżonej w trakcie pandemii stopy inwestycji, niskiego stopnia automatyzacji i robotyzacji polskiego przemysłu oraz rosnących kosztów pracy.
Obniżka stóp już blisko. To, co robią teraz banki, to dobry omen
Według nowej projekcji wynagrodzenia mają rosnąć w 2024 r. Średnio w tempie 9,3 proc., a w 2025 r. 6,8 proc., czyli po 0,1 pkt proc. Szybciej niż sądzono w lipcu.
“Moim zdaniem prezes Glapiński się pomylił”. Członek RPP o obniżkach stóp procentowych
Wg projekcji wynagrodzenia mają rosnąć w 2024 r. Niekorzystnie na dynamikę potencjału będzie także oddziaływać pogarszająca się sytuacja demograficzna odzwierciedlona w spadku liczby osób w wieku produkcyjnym, ograniczającym liczbę aktywnych zawodowo. Do rewizji w dół dynamiki PKB przyczynia się również gorsza od oczekiwań koniunktura w strefie euro, w tym w Niemczech, opóźniająca ożywienie w polskim przemyśle.
RPP zdradza główne założenia. Inflacja i wzrost gospodarczy w górę
W IV kwartale 2025 r., czyli w ostatnim okresie projekcji, CPI ma spaść jedynie do 3,5 proc., tzn. Byłby to poziom wyższy niż 3,3 proc. Z lipcowej projekcji (choć prezes Glapiński zapewniał, że obniżka stóp o 1 pkt proc. łącznie z września i października “w zasadzie nie wydłuży dojścia do celu”). Dla porównania w IV kwartale 2023 r. Inflacja ma wynieść 6,7 proc., po czym ma spaść w I kwartale 2024 r.
W poprzedniej rundzie NBP prognozował zasadniczy CPI w 2024 r. Na poziomie 5,2 proc. Średnio w 2025 r., a PKB odpowiednio na poziomie 2,4 proc.
Inflacja nie znajdzie się w celu
Jak zaznacza bank centralny, bilans ryzyka dla ścieżki CPI w horyzoncie projekcji jest zbliżony do symetrycznego, a dla PKB skierowany nieznacznie w dół. Płace dalej będą rosnąć, jednak na wzrost inwestycji przyjdzie nam jeszcze poczekać. Centralna ścieżka projekcji dynamiki PKB zakłada, że w tym roku wyniesie tylko 0,3 proc.
“Oprócz uwarunkowań zewnętrznych ważnym źródłem ryzyka projekcji jest skala i zakres przyszłych działań osłonowych rządu. Bilans czynników niepewności wskazuje na zbliżony do symetrycznego rozkład ryzyk dla inflacji CPI i nieznacznie wyższe prawdopodobieństwo ukształtowania się dynamiki PKB poniżej ścieżki centralnej w horyzoncie projekcji” – dodano. “Oprócz uwarunkowań zewnętrznych ważnym źródłem ryzyka projekcji jest kształt polityki fiskalnej po wyborach parlamentarnych w Polsce, w tym skala i zakres podejmowanych działań osłonowych. Bilans czynników niepewności wskazuje na zbliżony do symetrycznego rozkład ryzyk dla dynamiki PKB i wyższe prawdopodobieństwo ukształtowania się inflacji CPI powyżej ścieżki centralnej w horyzoncie projekcji” — dodano. Warto zwrócić uwagę również na kwartalne prognozy inflacji CPI. Także w tym przypadku centralna projekcja NBP nie wskazuje na osiągnięcie celu.
- (cut-off date).
- Ale to i tak mniej niż oczekiwano w lipcu (odpowiednio 3,7 i 4 proc. w latach 2024 i 2025).
- To ważny wskaźnik, bo pokazuje dynamikę cen, na które bank centralny ma większy wpływ i obrazuje presję inflacyjną w kraju.
- W dwóch kolejnych.
- Prawdopodobieństwem wyniesie w 2023 r.
(c oznacza spore spowolnienie z 5,3 proc. w 2022 r.), Różnorodność modyfikacji wiadomości dzisiaj zrobił. a w latach 2024 i 2025 przyśpieszy odpowiednio do 2,9 proc. Z wyjątkiem bieżącego roku są to dane wskazujące na większe ożywienie niż w lipcowej projekcji. Wtedy spodziewano się, że w tym roku PKB urośnie o 0,6 proc., a w latach 2024 i 2025 odpowiednio o 2,4 proc.
NBP pisze, że kolejne źródło niepewności dotyczy przyszłych decyzji nowego rządu w odniesieniu do skali i zakresu osłonowych działań fiskalnych podejmowanych w celu złagodzenia negatywnych skutków wysokich cen surowców dla gospodarstw domowych. “Przy założeniu utrzymania stóp procentowych NBP na niezmienionym poziomie (w tym stopie referencyjnej równej 5,75 proc.) inflacja CPI powróci do przedziału odchyleń od celu inflacyjnego NBP – określonego System handlu Forex system wysokiego prawdopodobieństwa jako 2,5 proc. +/- 1 pkt proc. – pod koniec horyzontu projekcji” – podał bank centralny. Dodano jednak, że w przeciwnym kierunku będą oddziaływać niedobory kadrowe w niektórych branżach, a także dwukrotna podwyżka wysokości płacy minimalnej w 2024 r., wynosząca średniorocznie 20,5 proc. Wobec 2023 r.